Nie nie, spokojnie to nie o moje wesele chodzi:) Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją film 'The big wedding' czyli Wielkie wesele. Jak wiecie z twittera jestem po obejrzeniu tego filmu, jestem nim naprawdę mile zaskoczona :)
W ogóle to pełen podziw dla tych którzy tłumaczyli tytuł że udało im się to zrobić dosłownie i trafnie :)
Ale wracając do samego filmu to czytając recenzje wydał mi się taki średni i za szuflatkowałam go w kategorii 'od biedy może kiedyś obejrzę'. Lecz ostatnio po samych jakiś horrorach zachciało mi się komedii ten film ma na prawdę niezłą obsadę: Robert De Niro, Diane Keaton, z młodszego pokolenia jest Katherine Heigl czy Amanda Seyfried. Ta obsada naprawdę zachęca. Nie żałuje że go obejrzałam i kompletnie nie podzielam zdania tych który uważają że ten film jest średni. Uśmiałam się na nim do łez :)
Na poprawienie humoru film idealny. Jest to film pokazuje ile nie przewidzianych rzeczy może się zdarzyć na weselu, rozwiedzione małżeństwo które jest zmuszone udawać że jedna nadal są małżeństwem,
a to wszystko z powodu ślubu ich adoptowanego syna, pan młody kłamie księdzu co do katolicyzmu swoich rodziców, brata pana młodego uwodzi jego przyszywana siostra, córka wyznaje ojcu czemu tak go nienawidzi a to wszystko na jednym ślubie
A oto parę screen'ów* :)
*screeny są z trailera nie będę Wam przecież psuć oglądania filmu:):)
Jakby ktoś był zainteresowany zwiastunem to zostawiam linka :)
Pozdrawiam :)
kruszynkaaa91:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy pozostawiony komentarz:)
Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie:)
Każdy pozostawiony ślad motywuje mnie do dalszego pisania:)