Zaczęło się od przemeblowania w pokoju a skończyło na nowym kolorku na włosach :)
Zdjęcie nie oddaje pewnie koloru ale wyszło tak jakby ciemny rudy :D Byłam pewna że kolor nie chwyci moich włosów ponieważ nigdy nie farbowałam na taki kolor włosów, to jest moje drugie podejście jeśli chodzi o zmianę koloru. Pierwsze było z 3 lata temu koleżanka mi wtedy farbowała zużyła trzy pudełka była to Joanna śliwkowa oberżyna i dawała fajne refleksy w słońcu ni to śliwka wiśnia i rudy
Tym razem ten padło na Joannę nr.231 czerwona porzeczka, tylko tym razem sama to robiłam zużyłam 2opakowania i stwierdzam że mimo rękawiczek dłonie miała pofarbowane. I jak widać kolor się przyjął :)
Farba kosztowała mnie 6zł za opakowanie więc jak na moje eksperymenty to odpowiednia cena :)
Farbowanie było w niedziele:)
W sobotę popołudniu dopadł nas słodkowa ochota :p wspólnie z siostrą zrobiłyśmy dwa dobre ciasta z typu 'jak takie ciasta mogą się nie udać' a dokładnie Winiary pomysł na Torcik królowej oraz Jabłecznik pod chmurką.
Jabłecznik pod chmurką |
Torcik królowej |
Pozdrawiam :)
kruszynkaaa:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy pozostawiony komentarz:)
Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie:)
Każdy pozostawiony ślad motywuje mnie do dalszego pisania:)