Jestem tutaj

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Rozczarowania || Disappointing No.2

 


Nadszedł czas na kolejny post z serii rozczarowanie. Kosmetyki o których Wam tutaj piszę to nie są buble czy coś co mnie uczuliło lecz bardziej rozczarowało bo efekt nie był taki jaki miał być/czy nie to co producent obiecywał.
Poprzedni jest tutaj poniżej
Skoro wyjaśnienie mamy za sobą nadszedł czas na 3 gagatków.
Gdy do Sephora weszła maskara Cinescope panoramic effect volume byłam jej strasznie ciekawa już nie mówiąc o tym że czytałam o niej same fantastyczne opinie.  Koniec końców dopiero jakieś czas temu ją w przetestowałam.  


Od razu zacznę od szczoteczki jak wiecie dla mnie nie ma znaczenia czy jest silikonowa czy nylonowa z łatwością maluje jedną i drugą. W tej mamy silikonową niezbyt wymyślą, przeważnie tak te 'zwykłe' silikonowe szczoteczki wyglądają.


Można by się zastanawiać dlaczego trafił do tego postu - chodzi o efekt. Rzęsy po pomalowaniu miały robić niesamowity wachlarz. No może aż takiego efektu się nie spodziewałam przy jednej warstwie przy dwóch i trzech już tak. Niestety za pierwszym razem mamy rzęsy tylko malnięte bez jakieś efektu, trochę tuszu ze szczoteczki przeniesione na rzęsy. Przy kolejnych warstwach jakoś większego efektu było. Więc o co tyle szumu z tym tuszem?! 
Po tusze którym się wszyscy zachwycali oczekiwałam jednak chociaż w połowie efektu ŁAŁ


Będąc w tematyce tuszy opowiem Wam o kolejnym Douglas Collection Volume Obsession volumising mascara. Kolejny tusz który już swoją nazwą obiecuje bardzo dużo.

W przeciwieństwie do poprzednika tutaj mamy tradycyjną nylonową szczoteczkę.


I znów rozchodzi się o efekt, miałam już tyle tuszy o tylu różnych efektach więc już wiem co wymagam i jaki efekt chce zobaczyć na swoich rzęsach.  Przyznaje po tuszach perfumeryjnych oczekuje dużo, dużo więcej. Tak jak ten z Sephory również ten kompletnie mnie nie zachwycił. Efekt a raczej jego brak. Tusze z Eveline robią podobny efekt a kosztuje zaledwie 10zł.



Ostatnim rozczarowanej ale do przewidzenia okazało się Nivea 3w1 łagodzące chusteczki do demakijażu cera sucha. Od razu spieszę z wyjaśnieniem nie była uprzedzona ani do tego konkretnego produktu ani do marki Nivea po prostu po świeżo otwarciu opakowania i wyjęciu pierwszej chusteczki czułam że jest sucha. Nie raz miałam spotkanie z chusteczkami do demakijaż więc wiem jakie powinny być.
Żeby się nie zmarnowały służą mi do wycierania 'toaletki' czy rąk.



Macie jakie swoje rozczarowania? :)

8 komentarzy:

  1. nie testowałam tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, ja tez dziś piszę o tuszu, który się niestety nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzę do Ciebie na pewno, jestem ciekawa jaki tusz Ci się nie sprawdził

      Usuń
  3. Hej. Wybierasz się na promocję w Rossmannie? A kiedy filmik na kanale? Ja się rozczarowalam kryciem podkładu Fit me. Często mam czerwone policzki i potrzebuje podkład który to zakryje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FIT ME! ma lekkie krycie gdy chce coś trochę mocniej kryjącego to on się tak średnio nadaje. Dzisiaj zajrzę do Rossmanna ale czy coś kupie to jeszcze nie wiem, mam parę kosmetyków na liście ale nie chce być porwana przez tłum kobiet czatujących przy szafach. A Ty się wybierasz? :)
      Tak na kanale jest już film o tym co proponuje :) https://www.youtube.com/watch?v=yJCIDiXgkdo

      Usuń
    2. Ten filmik juz widzialam. Tak sie zastanawiam czy sie wybrac ale tak jak mowisz przeraza mnie ten tlum . Jaki mozesz mi polecic podklad z dobrym kryciem ?

      Usuń
    3. Zawsze można zamówić przez neta i odebrać w drogerii :) Podkłady drogeryjne z dobrym kryciem to Max Factor Facefinity All Day Flawless 3in1, Revlon Colorstay i L’oréal Paris, Infallible 24h-Matte. Podobno ten nowy Eveline Liquid Control HD oraz Maybelline Super Stay 24h ale nie miałam ich więc do końca tego nie wiem

      Usuń

Dziękuje za każdy pozostawiony komentarz:)
Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie:)
Każdy pozostawiony ślad motywuje mnie do dalszego pisania:)

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia