Jestem tutaj

niedziela, 17 grudnia 2017

BLOGMAS VIII TOP 6 ZAPACHÓW



Uwielbiam Grudzień z Wami. Jest to tak fantastyczne doświadczenia i przy tym odskocznia od tych wszystkich toksycznych wiecznie spieszących się ludzi którym nagle przypomniało się że trzeba święta przygotować a przy tym warto popsuć nastrój innym.

Każdy post to taka chwila relaksu w Waszym towarzystwie, za którą jestem Wam bardzo wdzięczna.

Zapach świąt osobiście kojarzy mi się z mandarynkami, gdy tylko pojawiają się w domu już wiem że zbliżają się święta. Pomińmy fakt że mogę je jeść kilogramami.
Ale zapach mandarynek to nie wszystko. Mam też swoje ulubione perfumy (nie które są ze mną cały rok) i właśnie o nich chce Wam opowiedzieć


O Tommy Hilfiger Tommy Girl opowiadałam Wam już jakiś czas, jestem to jedn z cięższych zapachów ale takie uwielbiam.

--> Tommy Hilfiger tommy girl

Tommy Girl jest to trwały zapach, ostatnio miał swoją lekką reaktywację z racji że stał się trochę zapomniany lecz dla mnie cały czas jej bombą. Na pewno przez swoją ciężkość i jest to coś niespotykanego. Nie pachnę chociaż jak co druga osoba CalvinKlein Euphoria. Nie mówię że to zły zapach lecz taki powszechny, tak to taki zapach gdy jest na promocji wykupuje się w dzień.



Marka Jesus Del Pozo (bardziej znana jako Halloween) jest dostępna na wyłączność w drogerii HEBE. Nie wiem czy wąchaliście zapachy właśnie z Halloween, część z nim są bardzo zbliżone do dużo droższych zapachów. Chociaż by Blue Drop przypomina do złudzenia Dolce & Gabanna Light Blue (który bardzo uwielbiam).
Zapach który ja bardzo polubiłam to Halloween Tattoo. Zapach jest również mocny, trwały jak Tommy.

Gdy go wąchamy czujemy różowy pieprz, gardenia, jaśmin, cedr, drzewo sandałowe, piżmo.




Kolejny zapach jest od mojej szwagierki, dostałam go w prezencie - Remember this day for her story of love. Chociaż nic dziwnego że przypadł mi do gustu z racji że również jest z tych mocniejszych. Zapach jest podobny do tommy girl. Część perfuma przelałam sobie do takiej małej perfumetki aby mieć zawsze przy sobie.



Trochę z niższej półki ale również fantastycznie pachnie La Rive Emotion. Sprawdziłam i jest to teoretycznie odpowiednik Q. Escada Incredible Me i nawet nie wiedziałam że to jest odpowiednik czegokolwiek.

Wyczuwamy tutaj kwiat lotosu, orchidea, ambra, piżmo, fiołek.




Jednym z moich ulubionych wosków YC jest vanilla cupcake i to było by aż dziwne jakby zapach Jeanne Arthes Boum Vanille mnie nie oczarował. Fantastyczna bomba waniliowa, słodka mega słodka.

Wyczuwamy tutaj dużo wanilii, praliny, jabłko, pomarańcza, piżmo.




Mój top of the top zapachów są i oczywiście zawsze będą perfumetki z Sephory! Każdy zapach jest cudowny. Super w nich jest to że można zapakować je do torebki i bardzo mało miejsca zajmują. A wersji zapachowych jest tyle że każdy znajdzie coś dla siebie. Moje ulubione to oczywiście wanilia, zielona herbata i kwiat wiśni.



Po jakie zapachy Wy sięgacie? :) Z jakim zapachem kojarzą się Wam święta? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy pozostawiony komentarz:)
Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie:)
Każdy pozostawiony ślad motywuje mnie do dalszego pisania:)

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia