Jestem tutaj

wtorek, 6 lutego 2018

SEPHORA COLLECTION BEAUTY AMPLIFIER



Jakiś czas temu na insta pokazywałam Wam bazę pod makijaż z Sephora a raczej jej kompletny koniec ponieważ prawie już całą bazę zużyłam. Bazę kupiłam z myślą o czymś co oprócz tego że przedłuży trwałość makijażu to przede wszystkim wypełni zmarszczki i załamania.
Ciekawi co sądzę i czy producent spełnił swoje wszystkie obietnice.



Base Beauty Amplifier jest to kremowa baza która ma wypełniać zmarszczki, załamania oraz pory. Dodatkowo baza ma też matowić.
Tak dobrze widzicie, baza ma matowić!


Jak widzicie baza jest na prawdę kremowa, w neutralnym nudowym odcieniu przez co jest prawie nie widoczna po nałożeniu na twarzy.
Po nałożeniu jeśli chodzi o linie mimiczne widać że są wypełnione. Ale wypełnione w takim sposób że niestety po nałożeniu podkładu z tendencją do wchodzenia w załamana i tak w nie wchodzi. Przy lekkim podkładzie, kremie BB jak najbardziej mamy ładny efekt lecz przy cięższych podkładach już niestety nie ma tego efektu.

Jeśli chodzi o mat to może jestem ślepa ale zmatowienia kompletnie nie zauważyłam.


No dobra może na ręce widać lekko mat ale na twarzy totalnie nic, a tym bardziej gdy nałożymy podkład 'mat' ginie.



Ogólnie ma przedłużać trwałość makijażu, tutaj ponownie mam lekkie ale. Szczerze nie zauważyłam aby dzięki bazie mój makijaż trzymał się jakoś dłużej niż bez bazy.
 

Baza ogólnie spoko, na pewno sprawdzi się przy cerze suchej (przypominam mam cerę mieszaną w kierunku suchej o neutralnych tonach) i przy płytkim zmarszczkach. Używanie bazy nie jestem must have ale lubię takie kosmetyki testować i mieć nadzieje że może jednak znajdę kiedyś taką która zostanie ze mną na dłużej.


Używacie baz pod makijaż czy cienie? :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy pozostawiony komentarz:)
Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie:)
Każdy pozostawiony ślad motywuje mnie do dalszego pisania:)

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia